płyty SBB i Józefa Skrzeka (choć nie wszystkie) |
W najbliższą niedzielę 6.12.2015 w bydgoskiej Kuźni odbędzie się koncert grupy SBB, znanej chyba wszystkim
miłośnikom dobrej muzyki. Zespół na przestrzeni ponad czterdziestu lat swej
działalności wydał niemal niezliczoną ilość płyt (sam posiadam 83, a z
pewnością nie jest to wszystko). Gwoli ścisłości: albumy podwójne liczę jako
dwie płyty zaś wielopłytowe - tyle ile zawierają krążków. Do tego można
doliczyć sześć tytułów wydanych na DVD, zawierających koncerty. Wypada także
wspomnieć o kilkudziesięciopłytowym dorobku solowym Józefa Skrzeka, lidera
zespołu (na półeczce zaledwie 33 pozycje - to też oczywiście nie wszystko). Mimo
tak olbrzymiego materiału kanon zespołu składa się w zasadzie z szesnastu płyt
studyjnych, wydanych w latach 1974 – 2012.
wybrana wideografia |
W 2003 roku Śląska Witryna Muzyczna opublikowała
książkę Andrzeja Hojna i Michała
Wilczyńskiego zatytułowaną SBB WIZJE,
zawierającą autoryzowaną historię grupy. Nakład został dawno wyczerpany, jak
dotąd nie było wznowienia, stąd dziś jest poszukiwanym białym krukiem. Warto
zapoznać się z tą pozycją, choć nie mogę oprzeć się wrażeniu, że napisana
została trochę „na kolanach”, bez właściwego dystansu. Zawiera wnikliwą, aczkolwiek
nieco jednostronną analizę muzyki oraz interesujące, pełne smaczków wywiady z
muzykami. Znalazł się także wywiad z Julianem Matejem (prywatnie Romualdem
Skopowskim), autorem większości tekstów, który przez wielu fanów uważany był za
nieistniejącą postać, za którą kryły się literackie próby członków zespołu.
Książka wykreowała obraz zespołu złożonego z ambitnych i pracowitych muzyków,
którzy dzięki swemu uporowi i ciężkiej pracy sięgnęli po zasłużone uznanie. Niezbyt
obszernie potraktowano półtoraroczną współpracę tria z grupą Niemen, a trzeba
podkreślić, że jej owocem były dwie płyty nagrane w kraju i dwie w RFN.
Współpraca ta też okazała się niekwestionowaną platformą, która otworzyła zespołowi
drzwi do późniejszej kariery, także za granicami Polski.
Myślę, że trudno
znaleźć w kraju inną grupę, której twórczość byłaby tak dokładne
udokumentowana. To dobrze, zwłaszcza dla muzyki. Żałuję jedynie, że podobnej
dokumentacji nie doczekał się dorobek Niemena, mimo upływu blisko dwunastu lat
od jego przedwczesnej śmierci. Jednak to temat mający niestety niewiele
wspólnego z muzyką.
Można oczywiście
wybrzydzać, że po co tak dużo, że płyty nierówne, że powielają materiał. To
jednak nie są rozterki fanów zespołu. Dobrze, że te płyty są. W ostatnich
dniach pojawiło się kolejne nowe, kapitalne wydawnictwo, zawierające zapis
koncertu, jaki odbył się 1 marca tegoż roku w Radiowej Trójce. Grupa zagrała w
klasycznym składzie, z gościnnym udziałem Michała Urbaniaka. Płyta stała się
wspaniałą wyprawą do muzycznych początków zespołu, ukazując muzyków w
doskonałej formie. Michał Urbaniak,
niekwestionowana gwiazda światowego formatu choć z nieco innej galaktyki,
wspaniale wtopił się w brzmienie grupy. Znam różne wydawnictwa koncertowe SBB,
ale to ostatnie sprawia, że wręcz czuje się na plecach dreszcz emocji, a skrzypce
Urbaniaka brzmią tak, jakby muzyk grał z zespołem od zawsze. W Kuźni wprawdzie
go nie usłyszymy, jednak płyta potwierdza wysoką formę pozostałych członków grupy
i zapowiada niezwykłe przeżycia.
SBB w Trójce 2015 |
Warto podkreślić, że od
ubiegłego roku trio występuje w swym klasycznym składzie, z Jerzym Piotrowskim,
który wielokrotnie był uznawany w latach siedemdziesiątych przez czytelników
Jazz Forum za najlepszego polskiego perkusistę. Po nagraniu płyty Memento z banalnym tryptykiem (1981) i
zawieszeniu działalności formacji Piotrowski przez jakiś czas współpracował z Kombi,
Young Power, Martyną Jakubowicz i Dżemem by ostatecznie pozostać w USA. Po
reaktywacji zespołu jego miejsce kolejno zajmowali: Mirosław Muzykant
(1998-1999), Paul Wertico, znany z grupy Pata Metheny'ego (2000-2007) oraz Gabor
Nemeth, grający wcześniej w węgierskiej formacji Skorpió (2007-2011). Tę
ostatnią być może znają starsi słuchacze Trójki. Perkusiści
zmieniali się, a zespół często udowadniał, że potrafi poradzić sobie w różnych
składach, także w duecie (patrz płyta zatytułowana SBB
z 2012 roku). Za bębnami często siadał też „Lakis” (Anthimos Apostolis, syn
greckich emigrantów, urodzony w Siemianowicach Śląskich), grający przede wszystkim na
gitarze. Znane są też koncerty SBB, na których dochodziło do muzycznych
pojedynków na dwie perkusje, między aktualnym perkusistą a gitarzystą. Lider
grupy Józef Skrzek z równą biegłością obsługuje gitarę basową, skrzypce jak i
wielopiętrowe klawisze. Warto wspomnieć, że rozpoczynał swą karierę grając na gitarze
basowej na dwóch pierwszych płytach grupy Breakout.
wybrane płyty Anthimosa |
O samej muzyce tria
można pisać wiele. Nie sposób nie wspomnieć o ich debiutanckim albumie,
nagranym na żywo podczas dwóch koncertów. Płyta stała się legendą. Niedostępna
w sklepach osiągała zawrotne ceny. Zawarta na niej żywiołowa, improwizowana
muzyka odwoływała się do najlepszych światowych wzorów (pobrzmiewa tam wyraźnie
Hendrix i Cream). Do dziś uznawana jest, za jedno z największych osiągnięć zespołu.
Równie wysoko zarówno krytycy jak i fani zespołu oceniają album Memento z banalnym tryptykiem, ostatni
przed zawieszeniem działalności. Muzycy flirtowali z jazzem (Tomasz Stańko,
Tomasz Szakal Szukalski, Andrzej
Przybielski) współpracowali z Haliną Frąckowiak (Geira, Ogród Luizy) i Janem Błędowskim (Krzak).
Jestem przekonany, że
jest w muzyce SBB coś, co fascynuje, wciąga i każe wracać nawet po latach. Nie
bez powodu Zbigniew Preisner, czołowy i uznany na świecie kompozytor muzyki
filmowej, tworzący partie instrumentalne na płyty największych gwiazd
światowego formatu jest zafascynowany talentem Józefa Skrzeka. Wielokrotnie
występowali razem, koncertując w wielu krajach. Mimo napiętych terminów sam go poprosił
o możliwość skorzystania z taśm matek kilku kompozycji, by nadać im kształt
taki, jaki zrodził się w jego wyobraźni. Niczego nie dograno, kompozycje zostały jedynie inaczej zmiksowane. Powstała unikalna płyta, odkrywająca po latach nowe
oblicze znanych już wcześniej utworów.
Skrzek SBB Preisner 2012 |
Muszę wspomnieć o jeszcze jednym solowym dziele Józefa Skrzeka. Niedawno ukazała się nowa, przepięknie
wydana płyta tego artysty, nosząca tytuł Surge
Propera. Jest to właściwie rozwinięcie i uzupełnienie wcześniejszego albumu,
zatytułowanego Kazania Świętokrzyskie,
pomyślanego jako spektakl słowno-muzyczny. Mimo to płyta jest projektem autonomicznym. Składa się nań siedem kompozycji instrumentalnych nadzwyczajnej
urody, zagranych przez Józefa Skrzeka na organach Bazyliki Katedralnej w Kielcach,
z towarzyszeniem Mini Mooga. To zdumiewające jak te instrumenty w niemal
doskonały sposób potrafią się uzupełniać. Powstała rzecz po prostu skończenie piękna. Warto tu podkreślić zasługi Jana Tarnawskiego i Marcina Majewskiego, którzy są jej producentami. Rzadko coś porusza mnie do tego stopnia, jednak od kilku dni nie mogę się od tej
płyty uwolnić. Słucham jej z telefonu jadąc do pracy, słucham też wracając.
Przy okazji ciekawostka - płyta została wydana jak dotąd jedynie na winylu.
Można kupić ją oddzielnie, jak również w eleganckim boxie łącznie z dwupłytowym digipakiem, zawierającym wcześniej wspomniane Kazania Świętokrzyskie. Płyta dostępna jest także w formie plików cyfrowych mp3.
Cóż jeszcze na koniec -
obecnie grupa SBB jest jednym z czołowych przedstawicieli rocka progresywnego w
naszym kraju. Gra kilkanaście koncertów rocznie. Zawita także 6 grudnia, tj. w najbliższą
niedzielę do bydgoskiej Kuźni. Ciągle, jak przed laty Szuka Burzy Buduje.
słuchacz
PS
Katedra Przemysłów Kreatywnych / Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy - dziękuję za życzliwość.
Pięknie
OdpowiedzUsuńDzięki za uznanie, a przede wszystkim za wspaniały bydgoski koncert. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń