piątek, 13 kwietnia 2018

Pudełko żurawinowych skarbów







Początek roku przyniósł smutną wiadomość o śmierci Dolores O'Riordan, wokalistki irlandzkiej grupy The Cranberries. Nie chcę dociekać przyczyn tej tragedii, bowiem poszukiwanie sensacji wykracza poza sferę zainteresowania mego bloga. Lubiłem charakterystyczny śpiew Dolores, jednak przyznam że ów irlandzki kwartet nigdy nie należał do ścisłej czołówki mych ulubionych wykonawców. Mimo to doceniam ich dorobek i czasem do niego wracam. 
Od wielu lat muzyka jest ważna dla młodych pokoleń. Zmieniające się mody i style zawsze próbowały wyrazić niepokoje młodych ludzi, kształtowały ich postawy i określały ich tożsamość. Podobnie było w przypadku The Cranberries. Grupa wypracowała własne rozpoznawalne, dość oszczędne brzmienie. Próbowała też coś przekazać swym fanom. Ich pozycja ugruntowała się gdy do zespołu dołączyła Dolores O'Riordan. To ona napisała niemal wszystkie teksty oraz miała niebagatelny wpływ na muzykę. Gdy umilkła wrzawa i sztuczne podsycone zainteresowanie w związku z jej śmiercią postanowiłem sięgnąć po stojące od lat na Półeczce pudełko z napisem The Cranberries – The Treasure Box For Boys And Girls. To trudne dziś do zdobycia wydawnictwo zawiera cztery pierwsze płyty zespołu. Warto zauważyć, że właśnie te albumy (zwłaszcza dwa pierwsze) określiły stylistykę i obszar zainteresowań muzyków, czyli oszczędną, a jednak pełną emocji muzykę gitarową, z niewielką domieszką irlandzkiego folkloru. Ich niebanalne piosenki często dotykały aktualnych kwestii społecznych. Zwięzłe i osobiste teksty, opatrzone muzyką inspirowaną The Smith stały się powiewem czegoś świeżego. Niewątpliwie na brzmienie zespołu największy wpływ miała charakterystyczna wokalistyka Dolores. Jej mocny głos momentalnie przyciągał i hipnotyzował słuchaczy.
Początki jednak nie były najłatwiejsze. W 1990 roku, w irlandzkim mieście Limerick grupę powołali do życia dwaj bracia: Noel (g) i Mike Hogan (bg). Nazwali ją Cranberry Saw Us. Skład uzupełniał Fergal Lawler (dr) oraz stojący przy mikrofonie Niall Quinn. Ten ostatni pisał początkowo dość oryginalne teksty, jednak po niespełna roku opuścił zespół stwierdzając, że nie nadaje się do roli frontmana. Odchodząc zaproponował na swoje miejsce koleżankę swojej dziewczyny. Niespełna osiemnastoletnia Dolores O'Riordan, która de facto śpiewała od szóstego roku życia przyszła na próbę i zaśpiewała piosenkę Sinead O'Connor. Muzyków zamurowało. Gdy okazało się, że dodatkowo gra na gitarze i pisze teksty to dalszy ciąg łatwo było przewidzieć. Co ciekawe – później dziennikarze często porównywali ją właśnie do Sinéad, jednak Dolores zawsze podkreślała, że jej twórczość jest zupełnie inna. Potencjał zespołu dostrzegli wydawcy. O kontrakt zabiegali przedstawiciele Rough Trade, Virgin, EMI, Imago i A&R. Umowę ostatecznie podpisano z Island Records, jednak to nie oznaczało końca kłopotów. Wprawdzie Noel Hogan i Dolores O'Riordan szybko znaleźli wspólny język muzyczny, co pozwoliło sprawnie przygotować materiał do nagrania demo, jednak nie było chemii między nimi a właścicielem studia nagraniowego Xeric, który miał je produkować. Pearse Gilmore gotowe ścieżki „dosmaczał” tanecznymi rytmami i nieprzystającą do reszty gitarą. Pierwsza EP, proroczo zatytułowana Uncertain i dość pośpiesznie wydana zupełnie nie oddawała możliwości zespołu, podobnie jak pierwsza trasa, na której wystąpili w roli suportu poprzedzającego koncerty kilku znanych wykonawców. Okazało się, że mają przed sobą jeszcze sporo pracy, także nad własnym wizerunkiem scenicznym.
Nagrywanie pierwszego albumu również nie przebiegało najlepiej. Przełomem okazała się zmiana producenta. Zaczęli od nowa pod skrzydłami Geoffa Travisa. Płyta trafiła do sklepów w marcu 1993, pod tytułem Everybody Else Is Doing It, So Why Can't We? W dwunastu utworach Dolores opowiedziała inspirowaną własnymi doświadczeniami historię dorastania młodej dziewczyny oraz proces przeobrażania się jej w dorosłą kobietę. Początkowo zainteresowanie było umiarkowane. Wszystko zmieniło się po wyjeździe zespołu do USA. Mieli poprzedzać występy grup The The oraz Suede, jednak często po prostu kradli im show. Nic dziwnego, że dostrzegło ich MTV. Teledyski The Cranberries zyskiwały popularność, co sprawiło, że dostali się do czołowej dziesiątki na amerykańskich listach przebojów, a w efekcie ich debiutancki album zdobył podwójną platynę. Płyta zawierała utwór Linger - pierwszy znaczący hit zespołu. Na irlandzkiej i brytyjskiej liście piosenka dotarła do samego szczytu zestawienia.

Uznanie zyskała też piosenka Dreems, zaś bodaj największy sukces przyniosła zespołowi kompozycja Zombie z kolejnego albumu No Need To Argue (1994). Dziś zalicza się ją do absolutnej klasyki muzyki rockowej. Utwór był protestem poświęconym pamięci dwóch chłopców: Jonathana Balla i Tima Parry’ego, którzy zginęli w wyniku eksplozji bomby podłożonej przez IRA. Krótko przed swą śmiercią Dolores pracowała nad nową wersją tego utworu. Być może inspiracją miały być wyobcowane postaci zaludniające ulice naszych miast, wpatrzone niczym zombie w ekrany smartfonów. A może miała na myśli fakt, że coraz częściej przeobrażamy się w trybiki pracujące na rzecz wyimaginowanych korporacji, zapominając przy tym o własnym człowieczeństwie… Płyta siedmiokrotnie uzyskała status platynowego krążka. Jej brzmienie było nieco mocniejsze od poprzedniej. Za produkcję odpowiadał Stephen Brian Street, wcześniej współpracujący z The Smith. 
Prócz Zombie znalazły się na niej takie utwory jak Ode to My Family oraz I Can’t Be With You. Popularność zespołu zataczała coraz szersze kręgi. Płyty dobrze się sprzedawały, a publiczność tłumnie przychodziła na koncerty. Dolores była ikoną, znakiem rozpoznawczym grupy, a pozostali trzej muzycy w zasadzie pozostawali w jej cieniu. Taki stan rzeczy jednak najwyraźniej im odpowiadał. Noel Hogan w jednym z wywiadów powiedział, że nie mają nic przeciw temu i po prostu cieszą się z samego faktu grania muzyki. Nawet przedstawiciele Island Records uważali ten stan za naturalny. Dolores O'Riordan wzięła na siebie ciężar popularności oraz z czasem przejęła całkowitą kontrolę nad własnym wizerunkiem scenicznym. Co jednak ważne – w bezpośrednich kontaktach pozostała całkowicie naturalna.
Już podczas trasy promującej No Need to Argue pojawiły się pogłoski o planowanej karierze solowej Dolores, jednak zespół zdecydowanie je zdementował. W 1996 roku na rynku pojawił się kolejny album The Canberries, zatytułowany To the Faithful Departed (1996). Jego producentem był Bruce Fairbairn, wcześniej pracujący z Aerosmith. Miało to niewątpliwy wpływ na jego ostrzejsze, bardziej rockowe brzmienie. Tematyka również wydawała się poważniejsza. Nawiązywała do polityki i kwestii społecznych. Album promował singiel Salvation. Zyskał uznanie, lecz znacznie mniejsze niż wcześniejsze płyty. Dotychczasowi fani poczuli się zawiedzeni stylistycznym zwrotem, stąd kolejna płyta Bury the Hatchet (1999) była świadomym powrotem do wcześniejszego, sprawdzonego brzmienia i nieco bardziej komercyjnych melodii.
Z okazji podsumowania dekady wydawnictwo Island Records przygotowało tytułową skrzynię żurawinowych skarbów, zawierającą kompletne sesje nagraniowe zespołu z lat 1991-1999. Każdy z czterech studyjnych albumów zyskał odświeżoną szatę graficzną, bogatszą, dwunastostronicową książeczkę z nieco przeprojektowaną grafiką i kompletem tekstów oraz w ramach bonusów wszystkie nagrania z singli. Łącznie w zestawie znalazły się siedemdziesiąt trzy nagrania cyfrowo zremasterowane, w tym dwadzieścia jeden dodatkowych (m.in. Ave Maria, zaśpiewane przez Dolores w duecie z Luciano Pavarottim). Całość pozwalała prześledzić drogę The Cranberries - od romantycznych początków, poprzez ostrzejsze brzmienie i próbę zaangażowania politycznego, po powrót do nieco lżejszej formuły. Ten zestaw oczywiście nie obejmuje całości dokonań grupy. Ich dotychczasowa dyskografia liczy jeszcze cztery albumy, w tym jeden koncertowy. Łącznie zespół sprzedał ponad czterdzieści milionów płyt. W 2011 r. Dolores O'Riordan wystąpiła podczas koncertu otwierającego polską prezydencję w UE. Zaśpiewała swój przebój Zombie oraz własną wersję piosenki Skłamałam z repertuaru Edyty Bartosiewicz.
Jej niespodziewane odejście napełniło smutkiem wielu fanów. Przyłączył się do nich Prezydent Irlandii Michael Higgins, który nazwał śmierć artystki wielką stratą. Prezydent RP napisał na Twitterze: Dolores O’Riordan odeszła. Osierociła The Cranberries, ale zostawiła nam wiele pięknej muzyki. Dolores płaczemy i dziękujemy! RiP. Muzycy The Cranberries ogłosili, że na początku przyszłego roku zamierzają wydać ostatni studyjny album, zawierający nagrania z Dolores, nad którymi wspólnie pracowali przed jej śmiercią.
Artyści z reguły są ludźmi wrażliwymi. Niektórych dzięki temu stać na nieszablonowe, abstrakcyjne spojrzenie w rzeczywistość. Być może dzięki temu dostrzegają rzeczy niewidzialne dla zwykłych śmiertelników.
słuchacz









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz